Jakieś plany? Wybieracie się gdzieś?
Ja za chwilę zmykam łapać słońce i grzać kostuszki. Przyda się bardzo trochę ciepełka, bo katar.... Rozłożyło mnie nieco, ale nie zamierzam się poddawać. Może jak na powietrzu pogram z moją Myszą w badmintona, to bakcyl sam odfrunie niepostrzeżenie...
Na gardło wciądam właśnie sorbet truskawkowy, później syropek z bzu i damy radę ;)
Zanim jednak ruszę w trasę przedstawię Wam misia lnianego:
O lnie niedługo napiszę nieco więcej, a właściwie o miejscu mocno z lnem związanym.
Teraz jednak pędzę spakować kilka szmatek i motki do dziergania wieczorową porą ;)
No może jeszcze tylko groszka wrzucę, bo jeszcze przykro mu będzie, że o nim zapomniałam....:
Miłego odpoczynku Kochani !
Słońca nałapcie pełne kieszenie!
Ściskam
Wasza A.
Uwielbiam len - gdyby tylko się tak nie gniótł. Twoje misie są zawsze takie radosne ;)
OdpowiedzUsuńMisie słodziaki, takie mam skojarzenie z dzieciństwem - misio zawsze był pod ręką :-)
OdpowiedzUsuńJa mam długi weekend, część spędzę na plewieniu grządek
Pozdrówka ciepłe, miłego odpoczynku!
śliczne te misiaki!
OdpowiedzUsuńSłodkie są Twoje miśki z różyczkami!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie-jak zwykle z resztą :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
....jak zwykle urocze
OdpowiedzUsuńPewnie już grzejesz kosteczki, ja dziś odpoczywam a jutro szlifowanie ścian i może panele. :)
OdpowiedzUsuńMisie jak zwykle są superowe :)
OdpowiedzUsuńLniany miś jest śliczny! A na długi weekend myszy to się do pracy wybierają.
OdpowiedzUsuńAnula, gdzie to słońce?! Ja mam nadzieję, że u Ciebie chociaż nad głową świeci :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje misiaczki:) Wszystkie bez wyjątku!!! Udanego wygrzewania i odpoczynku.
OdpowiedzUsuńHej,jak tam wypoczynek?Mam nadzieję,że cieplej niż u mnie,my padliśmy chyba ofiarą dwóch takich co ukradli tym razem słońce:)Misiulki jak zawsze piękniuchne,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńśliczny misio cudnie wygląda.
OdpowiedzUsuńPiękne misie!:)
OdpowiedzUsuń