Witajcie Kochane Moje!
Przede wszystkim chciałam Wam podziękować za wsparcie i zrozumienie.
Jesteście naprawdę wielkie!!!!!
Pod ostatnim postem, który był dowodem mojego wytrącenia ze stanu równowagi,
zaserwowałyście mi tyle słów pociechy, że naprawdę mi lepiej:)
Dotarło do mnie, że jeszcze nie jest tak źle, jakby być mogło.
Gestapowców z pistoletami na karku nie mam, za to dwie ręce do roboty i głowę wypchaną na full pomysłami.
Wiem też, że masa ludzi w tym naszym pięknym kraju pracy nie ma wcale, inni tyrają jak woły za obietnicę zapłaty, której się nie doczekają...
Jeszcze nie jest tak źle, żebym nie dała rady...
Dam radę,dam radę, dam radę!!!
Będę powtarzać to sobie co rano.
W weekend powstał plan zmian wszelakich.
Plan trzyletni, który zamierzamy z panem I. wdrażać krok po kroczku.
Zaczynamy od zmian domowych i dla zachowania spokoju w głowach naszych zdecydowaliśmy się pozbyć telewizora.
Będą więc oszczędności i, a może przede wszyzstkim, miejsce na stół :)
Stół, przy którym zasiadać będziemy przy wspólnym obiedzie opracowując planu kolejne etapy :)
W telewizorze i tak sam chłam i treści przerabiające szare komórki na mózgopapkę...
Filmy, na których mi zależy, obejrzę w komputerze.
Czarnej bryle, zasłaniającej nasze okno, mówimy więc papa!
Mijają już cztery tygodnie bez telewizji i wcale za nią nie tęsknimy :)
A przed zmianami kącik telewizyjny wyglądał o tak:
Proces zmian jest w trakcie, więc jak już wszystko będzie gotowe, to się Wam pochwalę :)
A weekend spędzony na intesywnej pracy też dobrze mi zrobił.
Na problemy praca najlepsza, ręce i głowa zajęte dziubaniem...
Będzie dobrze, prawda?
Króliki się szyją, anioły też... byle do wiosny, byle do lata... byle zapomnieć, że czasem jest jak jest.
Na smętne miny nieprzyjaźnie nastawionych osób patrzeć nie będę.
Wolę zerkać w te małe, anielskie ślepka
Aniołek jeszcze nieuskrzydlony, ale za to optymistycznie ukwiecony, a tego mi bardzo potrzeba.
Ja też jeszcze skrzydełka z kurzu otrzepuję i do lotu jeszczem niegotowa, więc pasujemy do siebie idealnie.
Nowy tydzień zaczynam z nowym nastawieniem.
Dziękuję, że jesteście ze mną ;)
Wasza A.