Gdybym miała dzisiaj przemawiać, byłoby strasznie trudno... Gardło ściśnietę od wzruszeń, a wszystko Wasza wina ;)
Tyle cudownych słów ile zabrzmiało w moim telefonie, trafiło do skrzynek pocztowych... wszystkie one oblepiły mi serce jak pszczoły plaster miodu. Jest słodko, bajkowo, brzęcząco, bo każde z tych słów zamieszkało we mnie i szum w uszach z tego brzęczenia słyszę nieustający.
Miałam ogromne wątpliwości co do uczestnictwa w konkursie. Nie lubię wyścigów. Kiedy jednak stanęłam w szranki, postanowiłam potraktować temat poważnie przypominając o sobie tu i tam... Okazało się jednak, że tak wielu wcale przypominać nie trzeba, bo jesteście, czuwacie i wspieracie całym serduchem. DZIĘKUJĘ!!! Nawet gdybym miała opuścić pole bitwy bez nagród, najlepszą już dostałam. Tyle wiary we mnie i moje szyciowe stwory... Łezki wzruszenia i uśmiech od ucha do ucha- tak wyglądają ostatnie dni. Wstawać się chce ze śpiewem na ustach i szyć, i szyć, i żyć...
Część z Was swoje maile potwierdzające oddanie głosu ( w takim mailu znajduje się link, w który należy kliknąć, żeby głos został zaliczony) znalazła w folderze SPAM. Nie wiem dlaczego, ale część adresów mailowych wtrąca ten mail właśnie do spamowego lochu. Gwarantuję jednak, że list, jak i sam link w nim zawarty, są bezpieczne ;) Jeżeli więc nie potwierdzaliście jeszcze swojego głosowania można to zrobić do niedzieli włącznie. Link do oddania głosu, jeśli jeszcze ktoś zechciał by dorzucić coś od siebie, znajdziecie o tu: http://szyciowyblogroku.pl/zgloszenie/cottoni/
Miłego wieczoru Kochani
Dzięki Wam serce wypełnia mi całą klatkę piersiową i bije głośniej niż kiedykolwiek :)
Buziaki
Wasza A.
Niech ten stan trwa u Ciebie jak najdłużej. Ja już gratuluję bo wygrana będzie, ja w to wierzę. : )
OdpowiedzUsuńGratuluje i życzę kolejnych sukcesów!
OdpowiedzUsuńCudowna misia!!! :) Trzymam kciuki mocnooo za Ciebie!
OdpowiedzUsuńMocno trzymam kciuki Aniu:-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuńi ja kibicuję
Ania,zamiast sciskac gardlo sciskamy posladki i klikamy,klikamy,klikamy.....
OdpowiedzUsuńSciskam mocno :D
Ile to lat temu? Dwa już? Czy trzy? Zajrzałam do Ciebie po raz pierwszy. I portfeliki w kropeczki, uśmiechnięte misie i wielkanocne zajączki na jajka - pokochałam :)
Powodzenia! Trzymam kciuki :) Zagłosowałam oczywiście :)
Kochana,za te wszystkie cudne szyjątka-masz i mój głos :))
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Mój również... zagłosowałam bo zasługujesz na to...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Martita
faktycznie mail trafia do spamu. oddałam głos i ja. poparcie tych spoza najbliższego otoczenia faktycznie jest ważne. a czasem nawet bardziej motywujące i dodające skrzydeł. pozdrawiam i życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńZagłosowałam! powodzenia!
OdpowiedzUsuńAniu zasłużyłaś na każdy głosik i na wiele, wiele więcej:)
OdpowiedzUsuńA ja oddałam głos jeden raz i teraz za każdym razem jak chcę zagłosować to wyskakuje mi tekst że z tego adresu juz został oddany głos,choć na pewno nie jest on z tego samego dnia.Nie wiem czy dla mnie blondynki to szczyt inteligencji,czy cos jest na rzeczy.Szkoda,bo głosowałabym z częściej,a teraz czytam że tylko do niedzieli można było.Mimo braku moich głosów,mam nadzieję,że poszło dobrze...;))
OdpowiedzUsuńGratuluję!
OdpowiedzUsuń3mam kciuki bardzo mocno!!!!
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu, chociaż mój głosik oddałam drugiej Ani, to jest mi niezmiernie milo, że jestem tuż po was. Nie znałam Twojego bloga, a konkurs Łucznika, podsunął mi go prawie pod nos. Więc teraz nic innego jak rozejrzeć się u Ciebie i zaglądać, kiedy się da.
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje !!! Ela