Witajcie, witajcie w tym Nowym Roku!Hej!
Witam się z Wami dopiero dzisiaj, bo pracy od groma i ciut ciut, bez przerwy i bez oddechu.
Dokładnie tak.
W Sylwestra pracowałam, w Nowy Rok też i tak ma zostać. 300% normy to moje nowe minimum :D
Plany na ten rok mamy ambitne, więc nie ma co siedzieć na pupie, samo się nie zrobi i nikt nic darmo nie podaruje. Wszystko w naszych rękach, zatem do boju!
Cytrynowy tytuł posta nie jest zatem bezzasadny. Nie chodzi też w nim o sezon cytrusowy, który swoją drogą bardzo mi pasuje odkąd mamy wyciskarkę, mniaaaam... Uwielbiam te szklanki pełne witaminy C.
Tytuł ma symbolizować nasze nastawienie w czasie tych obiecujących 12 miesięcy. Będziemy je bowiem wyciskać jak cytrynę do ostatniej kropelki. Jak się uda to jeszcze i skórkę wycmoktamy, chociaż słowo "wycmoktamy" jakoś tak na myśl bezzębnego dziadka mi przywodzi... hmm... Może lepiej wyciumkamy, brzmi trochę lepiej, jak ciumkanie czekolady tej z okienkiem do momentu aż same orzeszki zostaną do pogryzienia...
Zwał jak zwał, najważniejsze, że zamierzamy tym rokiem się cieszyć, pracować mega intensywnie i realizować plan, z którego co niektórzy bardzo nierozważnie drwili sobie do tej pory. Co dla innych nie do zrealizowania, co jest głupim i nierealnym marzeniem, dla nas jest tym bardziej wyzwaniem wartym realizacji. Ktoś mi kiedyś powiedział, że taki uparty charakter mam, że jeśli trzeba będzie komuś coś udowodnić, to i chińskiego się nauczę. Teraz udowadniam przede wszystkim sobie, że dźwignę coś, o czym marzyłam, a jednak pod skórą trochę się bałam.Będzie ciekawie ;)
Miniony rok dał nam w kość konkretnie. Z tego nowego mimo to radość mam ogromną i ochotę, żeby biec, pędzić, galopować w bardzo konkretnym kierunku. Trzymajcie kciuki pliiiisssss, bo bez Waszego duchowego wsparcia czasem mogę się jeszcze wykopyrtnąć. Im mniej jednak potykania i upadania będzie, tym szybciej zaproszę Was w pewne dobre miejsce ;)
Teraz wracam do mojego dziubanka, bo każdy szew, każde przyszyte ucho i łapa przybliżają mnie do upragnionego zakątka, ech....
Niech w tym Nowym Roku spełniają się marzenia, najlepiej hurtowo, tego Wam życzę! Niech będzie kolorowo i odlotowo! Niech starczy sił i zdrowia! Dbajcie o siebie i doceniajcie każdą chwilkę, kropelkę, cytrynkę ;)
Lecę na krótki sen, bo już po drugiej i noc ciemna. Z wyrka na nogi 7:30 i maratonu ciąg dalszy :)
Ściskam Was mocno!
Wasza A.
Będę trzymała kciuki bardzo, bardzo mocno! Dawaj czadu, Bejbe! :D
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :))))
UsuńTrzymam kciuki za plany na 2017, pozdrawiam!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Eliza :) Pozdrowienia zasyłam!
UsuńOsiągnięcia celu życzę z całego serducha : ) : )
OdpowiedzUsuńOby się udało :)
UsuńOH WIEDER SO SÜß:::
OdpowiedzUsuńDIE MAUS IST ZAUBERHAFT;;;;
wünsche noch einen schönen TAG
bis bald die BIRGIT aus TIROL
Vielen Dank liebe Birgit :)))) Alles gute im Neuen Jahr fur dich ;)
UsuńSzczęśliwego Nowego Roku Aniu! Piękne postanowienie :)! Wszystko się uda przy takim talencie i pracowitości :)!
OdpowiedzUsuńJeszcze żeby dało się wszystko zgrabnie ogarnąć przy takim szaleństwie w głowie :D Szczęśliwego Nowego Roku Kochana!
UsuńZaciskam mocno kciuki. Niech się wszystko poturla w dobrym kierunku szybciutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aneczko, bardzo bardzo mocno ściskam!
UsuńKciuki zaciśnięte :) Powodzenia!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!!!
UsuńTrzymam kciuki, oczywiście :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Eva
P.S.Oj coś czuję, że o DOM będziesz walczyć w tym roku :)
Hmmm, o dom, o siebie i własne marzenia :) Tak, będę o to walczyć i to bardzo zażarcie :)
UsuńKciuki trzymam i powodzenia w maratonie :-).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu :)
UsuńKreatywnego roku pełnego pracy więc życzę :) niech powstają kolejne piękne szyjątka :)
OdpowiedzUsuńtak tu u Ciebie ładnie! zostaję na dłużej:)
OdpowiedzUsuń