Nigdy nie wrócę za biurko do przewalania papierów. Nie ma takiej opcji ;)
Dobrze, że te kobyłki nie tupią kopytami, bo od paru dni ból głowy koszmarny...
Ot, taki los migrenowca ;)
Miłego dnia Kochani
Ściskam!
Wasza A.
Zapraszam Cię do wyrażania myśli i komentowania wpisów.Każdy głos jest dla mnie cenny i pomaga w rozwijaniu bloga.
Jeżeli podobają Ci się moje zdjęcia znajdziesz ich więcej na instagramie. Odnośnik do profilu widoczny jest po prawej stronie ;)
Dołącz do grona obserwatorów na profilu Facebook'owym. Będzie mi niezmiernie miło.
Cudowności :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!
UsuńDziękuję za zaproszenie!
OdpowiedzUsuńnice toys :)
OdpowiedzUsuńcudne :):)
OdpowiedzUsuńŚwietne :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna pani jednorożec, taka dziewczyńska i przytulaśna :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ,ze bole glowy przeszly Ci !!! A koniki Cuuudne :)))) Pozdrawiam Cie Serdecznie Wakacyjnie :)))
OdpowiedzUsuńAniu, jakbyś wróciła do przewalania papierków, to byłaby wielka strata dla ludzkości. Piękne koniki!
OdpowiedzUsuńPopraw byka orta, bo oczy bolą ;)
OdpowiedzUsuńA poza tym cudowne konidło. Mojej pomału przejadają się Elsy i Peppy, gładko wchodząc w fascynację kopytnymi i szukam inspiracji. Mam już nawet kulkę silikonową i niemałż zorganizował mi trochę wełny na włosy z demobilu. Tak czy siak wyjdzie taniej niż te plastikowe potwory. Misia od Ciebie niestety zgubiliśmy, ale nadal jestem Twoją wierną fanką. :)
Ha ha , dzięki :))) Czasem tak pędzę, lecę, że mi się udziela od mojego dysortograficznego dziecka :P Bykol poprawiony ;) Jakby co mogę podesłać wykrój na kobyłkę ;) Buziole!
Usuń