Pierwsze świąteczne podrygi.
Wyrobię się ze wszystkim, czy się nie wyrobię? Oto jest pytanie...
Można na ten temat wróżyć z fusów, ale ja kawę rozpieszczalną pijam, więc fusów brak :P
Poza tym we wróżby nie wierzę, więc lepiej brać się za robotę i nie marudzić.
Był u mnie elf, miał pomóc z robotą, ale do pracy raczej się nie palił i dyla dał. Została jeno skarpeta :D
Misiowate ledwo spod igły wyszly i już w świat pognały... Muszę chyba uszyć stwora bardziej stałego w uczuciach, co zechce usiąść przy mnie i pomóc choć troszkę, lub wesprzeć przynajmniej duchowo w nawale pracy.
Weekend już za pasem, a mnie się dopiero co tydzień zaczął... no nie ogarniam Proszę Państwa tej czasu gonitwy, nie ogarniam....
Miłego weekendu życzę
Odpocznijcie też trochę za mnie...
Wasza A.
Skarpeta jak zdjęta z elfiej nóżki, a miś to wypisz wymaluj niedźwiedź polarny!
OdpowiedzUsuńCzas tak szybko leci, że faktycznie już pora zaczynać świąteczne przygotowania :) Mam słabość do białych niedźwiedzi. Twoje są urocze! I ta wstążka w gwiazdki... Eh, ślicznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ta skarpeta jest CUuuuu-dow-naaaa! :)
OdpowiedzUsuńświetna skarpeta
OdpowiedzUsuńCudeńka! I sorry, że to napiszę ale nie wyrobisz się Kochana, bo ile byś tego nie zrobiła zawsze będzie mało :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ewa
Cuda :) jak zawsze u Ciebie Aniu a czas ach ile już chciało go zatrzymać tylko czy naprawdę warto !!! Może to przemijanie tez coś ma wspaniałego?
OdpowiedzUsuńCudny misio i skarpeta, to co się dziwisz, że w świat pognały :) Ja się co roku nie wyrabiam nawet gdybym w sierpniu zaczęła... Nie mówiąc o tym, że najfajniejsze pomysły to zwykle na sam koniec przychodzą mi do głowy :)
OdpowiedzUsuńnie no takie cudowności bym nigdy nie uszyła:))) śliczności:)
OdpowiedzUsuńpzdr
Cudny misio:) Tylko go przygarniać:)
OdpowiedzUsuńMiśki są ekstra, jak żywe:) Skarpetka też świetna :)
OdpowiedzUsuńAniu, trzymam kciuki, żeby się udało do Świąt. Ja też mam święta na warsztacie i już wiem, że muszę przyciąć moje zapędy twórcze, bo nie ma szans, żeby wyrobić i nie zwariować... ;)
OdpowiedzUsuńMiś absolutnie cudowny! Ja już od miesiąca działam świątecznie, bo mam tyle rzeczy zaplanowanych, że nie wiem czy zdążę... Ale tak bardzo uwielbiam ten czas! ;)
OdpowiedzUsuńLubię te Twoje niedźwiadki :)
OdpowiedzUsuńJak tak szyjesz pięknie to czemu się dziwisz, że szybko w świat lecą te cuda :) :) :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń