Day by day I'm more sure that I'm a winner ;)
Things that I experience, people who I meet on my way, days and nights that bring changes, new knowledge, wrinkles, memories...
Everything means something, everything what makes me a better person is important. Everything what tells me how to live this life a better way, how to reach the happiness.
***
Dzień po dniu upewniam się bardziej, że jestem zwycięzcą ;)
Rzeczy, których doświadczam, ludzie, których spotykam na swojej drodze, dni i noce, które przynnoszą zmiany, nową wiedzę, zmarszczki, wspomnienia.,,
Wszystko coś znaczy, wszystko, co sprawia, że staję się lepszym człowiekiem, jest ważne. Wszystko, co mówi mi jak żyć lepiej, jak osiągnąć szczęście.
This time I was lucky to take my family to a magic place created far from the crowd, city lights and all of the craziness of this world.
***
Tym razem miałam szczęście zabrać moją rodzinę w miejsce stworzone z dala od tłumów, świateł miast i wszystkich wariactw tego świata
When you want to find yourself, gather thoughts, to know the sense of your existence, you should go there. Nothing won't disturb you ;)
***
Jeżeli chcecie się odnaleźć, pozbierać myśli, poznać sens swojej egzystencji, powinniście tam pojechać. Nic nie będzie Wam przeszkadzać ;)
Long walks in the forest, hours with a good tea and conversations about everything.Great vacation. I love it all.
***
Długie spacery po lesie, godziny przy dobrej herbacie i rozmowach o wszystkim. Wspaniałe wakacje. Uwielbiam to.
And now this way please ;)
A teraz tędy proszę ;)
Magic little house in the mountains, where everything smells different, tastes better and inspires you to change your way of life.
***
Magiczny mały domek w górach, gdzie wszystko pachnie inaczej, smakuje lepiej i inspiruje do zmian życiowych.
Here even chickens have a happy life and this happiness you can find in every corner...
***
Tutaj nawet kury mają szczęśliwe życie, a to szczęście znajdziecie w każdym kąciku...
Who is the boss in this house? Well, hard to say... Probably lady name Jola thinks she is, but to be honest this job belongs to those three musketeers ;) :
***
Kto jest szefem w tym domu? Cóż, ciężko powiedzieć... Prawdopodobnie Jola myśli, że ona, ale jeśli mam być szczera ta robota należy do tych trzech muszkieterów ;) :
I introduce you Sir Bekon:
Przedstawiam Wam, Pan Bekon:
Lady Słonina:
Pani Słonina:
And the most dangerous ( dog, who doesn't let anyone to touch her, but let us to play with her, and hug her and became a real guardian of mister I. ;)
Lady Fiona:
***
No i najbardziej niebezpieczna (sunia, która nie pozwala się dotykać, ale nam pozwoliła na wspólną zabawę, przytulanie i stała się prawdziwym stróżem pana I. ;)
Pani Fiona:
Smiling dog, priceless view ;)
Uśmiechnięty pies, bezcenny widok ;)
In place where fashion doesn't exist...
W miejscu gdzie moda nie istnieje...
Where sun is shining in a vase at the kitchen table...
Gdzie słońce świeci w wazonie stojącym na kuchennym stole...
Where you can feel your guardian angel standing closer then ever before
Gdzie swojego anioła stróża czujesz jakby stał bliżej niż dotychczas
Here you can slow down the time, really see the sky above your head and realize how little you are in this huge world...
***
Tutaj możesz zwolnić czas, naprawdę dostrzec niebo ponad głową i zrozumieć jak malutki jesteś w tym ogromnym świecie...
So, don't waste your days, cause we are here only for a while, and still so many things to enjoy are waiting for us :)
***
Więc nie trać swoich dni, bo jesteśmy tu tylko na chwilę, a ciągle tak dużo niezwykłych radości na nas czeka :)
Wild strawberries in September :)
Poziomki we wrześniu :)
Green carpets to lie down and watch clouds...
Zielone dywany do leżenia i obserwowania chmur...
And this whole beautiful world...
Cały ten piękny świat...
Stop thinking about worthless things, try to see this, what amazing happens close to you every single day... appreciate little happiness , cause each of those can build your strength and help you to understand or at least accept this, what sometimes makes you fall...
***
Przestań myśleć o rzeczach bezwartościiowych, staraj się widzieć to, co niezwykłego dzieje się blisko Ciebie każdego dnia... doceniaj małe szczęścia, bo każde z nich może zbudować Twoją siłę i pomóc zrozumieć, a przynajmniej zaakceptować to, co czasem sprawia, że upadasz...
My happiness? Smile of my teenage daughter, what doesn't happen to often in this age ;)
And this hand that I can hold, walking my winding roads...
I ta dłoń, którą mogę trzymać krocząc moimi krętymi drogami...
Now our dream to leave the city and move tho the village is only stronger... lets hope one day we will fly away from here... ;)
***
Teraz nasze marzenie o zostawieniu miasta i przeprowadzce na wieś jest jeszcze silniejsze... mam nadzieję któregoś dnia odlecimy stąd... :)I came back home really relaxed. Time without make up, fashion dilemma and other stupid problems is always good for me.
***
Wróciłam do domu naptrawdę zrelaksowana. Czas bez makijażu, dylematów modowych i innych głupich problemów zawsze doobrze mi robi.
We will go there again for sure. You can also rent something for "łikend" :P
Na pewno jeszcze tam pojedziemy. Można też wynająć coś na "łikend" :P
Little joke only ;) Language problems are not important here. More importand are views, fresh air and Mrs Śmietanowa who will speak with you if you meet her on the way :) another priceless moment :)
***
Takib mały żarcik :) Problemy językowe tu są nieistotne. Ważniejsze są widoki, świeże powietrze i Pani Śmietanowa, która chętnie z Wami porozmawia jeśli spotkacie ją po drodze :) kolejny bezcenny moment :)
And for goodbye another picture that I took for my beautiful baby wearing a vintage wedding dress which Jola let us to use for this session.
***
Na dowidzenia jeszcze jedno zdjęcie które zrobiłam mojemu ślicznemu dzieciątku ubranemu w vintage suknię ślubną, którą Jola pozwoliła nam pożyczyć do sesji.
Kisses and thank you for your visit
Your A.
Buziaki i dziękuję za odwiedziny
Wasza A.
Magic place /magiczne miejsce :JOLINKOWO
Alez cudnie:) Tez uwielbiam takie miejsca i chociaz nie mieszkam w miescie, to z checia przenioslabym sie w takie piekne miejsce, Joli blog sledze i mam nadzieje, ze kiedys uda mi sie spedzic tam wakacje:) Dziekuje, ze sprawilas ze moj likend rozpoczal sie tak milo:))) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńW tym wariactwie, które nas otacza takie miejsca powinny być pod szczególną ochroną.To taka oaza na pustyni głupoty i konsupcyjnej gonitwy świata. Jak tylko będziesz mogła, jedź i odpoczywaj :) Pozdrawiam serdecznie!
Usuńale widoki, no ja wieś prawie taką jak na fotkach mam w domu, tylko te dojazdy do cywilizacji do pracy i szkoly mnie dobijaja.pozdrawiam!!!! modelka w sukni sliczna, Ty też bez makijażu bardzo ładnie się prezentujesz:-)))pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa też czekam z utęsknieniem na czas, kiedy do tej cywilizacji trzeba będzie jechać tylko w szczególnych sytuacjach. Marzeniem jest zaszyć się na takim "wygwizdowie" bez konieczności zbyt częstych wypadów w miasto. Dzięki za miłe słowa ;) Buziole wielkie!
UsuńO Matko! Jak tam pięknie ! Jakie cudowne zdjęcia ! Zasłuchałam się w Twojej opowieści jak w pięknym wierszu.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz od dawna ciesze się, że nie mam prawa jazdy, bo bym chyba nie wytrzymała, spakowała się i uciekła sama w tę głusze, a to przy dwójce maluchów mogłoby mieć nieciekawe konsekwencje ;)
:) no maluchów lepiej nie porzycaj :) Do Joli możesz jechać razem ze swoją dwójeczką ;) Na pewno im się spodoba. Ściskam mocno!
UsuńPo prostu CUDOWNIE!!!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNaprawdę piękne miejsce, jakby czas stanął tam w miejscu. No i ludzie tacy inni, milsi jacyś... Szkoda, że tak szybko trzeba nam było wracać... ech...
UsuńAniu piękne zdjęcia, szczególnie Natali :)))) dziękuję
OdpowiedzUsuńJolciu, to my dziękujemy raz jeszcze! W pięknym miejscu piękne zdjęcia same się robią ;) Buziaki!
UsuńO jacie;)Czas się zatrzymał;)Pięknie;)Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńNo Jola stworzyła prawdziwy mini skansen :) Naprawdę warto zobaczyć i poczuć ten klimat. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńAnia, Ty naprawdę byłaś w raju :-) ach jak by mi się to przydało ... tak przez kilka dni pozaklinać rzeczywistość :-)
OdpowiedzUsuńCórcia w sukni cudna jak świtezianka :-)
Pozdrawiam cieplutko!
Noooo, dla mnie raj może wyglądać właśnie tak. No i obowiązkowo w tym raju musi być stół w ciepłej kuchni, przy którym wszystkie dobre ludziska siadały by i gawędziły o tym i o tamtym popijając herbatkę z rumem ;)
UsuńWspaniały post, urocze miejsca i piękne zdjęcia. A ostatnie zupełnie jak obraz.
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :) Dziecię przy robieniu zdjęć trochę fisiowało, ale z wszystkich ppstrykniętych udało mi się wybrać te bez cudacznych min :) Obiecała na przyszłość lepiej współpracować z fotografem ... zobaczymy co z tego wyjdzie, bo zaplanowałyśmy sesję jesienną i świąteczną... hmmmm
UsuńNo! W końcu relacja Twoja z Jolinkowa! Widać, że mega relaksująco była. A Twoja córcia śliczniejsza z każdym dniem chyba. Ściskam.
OdpowiedzUsuńależ piękne zdjęcia.. wooow! mała modelka daje czadu :)
OdpowiedzUsuńŚwietne dziewczyny w pięknym miejscu.... Na wakacjach tez preferuje looz i nie zabieram kosmetyków do malowania!
OdpowiedzUsuńjeju Aniu jak pieknie, az mam ciary! i jaki pieknie napisane, zgadzam sie z kazdym slowem w 100% dziekuje za te fotki, cudowne miejsce, ah jak ja bym sie tam wybrala! buziaki
OdpowiedzUsuńCóż można powiedzieć. Piękne zdjęcia, piękne myśli.... Miejsce jak zaczarowane :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, pełne niesamowitych kolorów i magii - patrzysz i czujesz, że życie jest CUDEM!!!
OdpowiedzUsuńMiejsce magiczne, uwielbiam takie klimaty gdzie czas staje w miejscu, gdzie można wreszcie się zatrzymać i cieszyć się wszystkim co nas otacza. I po prostu być...
Widać to szczęście!
OdpowiedzUsuńE
O jezusieńku, wybacz mi najdroższa, bo wszystkie zdjęcia są piękne, ale kocham owieczki i kózki bez pamięci tak samo jak gryzonie i oczu nie mogę oderwać od tej jednej fotografii! <3
OdpowiedzUsuń