Wiosnę czarować idę przy maszynie. Dzisiaj chyba zasłonię okna i zapalę stado świec, bo widok straszy za oknem. Trzymajcie kciuki, żebym nie poszła z dymem ;)
Robi się mocno króliczo w domu i w pracowni. Dzisiaj kroję kolejne. Ciekawe ile dam radę w tym roku do Wielkiej Nocy uklecić. Jeżeli żadna zaraza grypopodobna już nas nie do padnie, to może będzie dobrze. Jakby ktoś miał chęć na te maluchy z koszyka, to czekają na swój nowy dom.
Dostępne są też te dwie tildowe zajęcze dziewuszki:
Królicze mordki znacząco poprawiają mi humor. Dużo ich jednak trzeba w tym roku dla zachowania właściwego stanu ducha ;) Idę więc działać i wyrabiać te moje 300% normy :)
Buziaki zasyłam
Wasza A.
Wszystkie króliczki cudne!!!!!
OdpowiedzUsuńNo to byle do wiosny : ) Króliczki urocze.
OdpowiedzUsuńPiękne króliczki z nimi robi się wiosennie ;)
OdpowiedzUsuńja też z wytęsknieniem czekam na wiosnę, wylegiwanie się w słonecznym ciepełku w hamaku albo na trawce, na śpiew ptaków i możliwość schowania zimowych warstw ubraniowych głęboko do szafy!
OdpowiedzUsuńjak zwykle wyczarowujesz cuda :)
słodziaki
OdpowiedzUsuńPiękne są te maluszki :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńZima też musi mieć czas dla siebie. Nie ma co narzekać. Chociaż ja już się boję, że jak wiosna wystrzeli, to nie ogarnę się na czas ze wszystkim w ogrodzie. Oj czuję już ten poślizg, czuję. Ale jak to wypalił kiedyś mój mąż "tego nie da się przyszybszyć" ;) :D
OdpowiedzUsuńAleez Cuuudenka :)) Te Tildowe sarenki sa Cudowne :)) Jak i banda pierwsza Slodziakow :)) Kochana Wiosny Ci Zycze !!! Niech juz sie pokaze !!! :) Pozdrawiam Cie cieplutko :))
OdpowiedzUsuńAniu piękne szyjątka :) też chcę wiosny !!!
OdpowiedzUsuńOd razu czuć wiosnę. Piękne
OdpowiedzUsuń