Obserwatorzy

poniedziałek, 6 lutego 2017

Depresyjna aura...

Nic nie mam przeciwko zimie. Niech sobie będzie. Plusów ma dużo, bo do przytulania okazji więcej, pretekstów do zwijania się w kłębek w domowym ciepełku też nie brakuje.Ta tegoroczna jednak wlecze mi się już jak flaki z olejem. Za wiosną już bym chciała się rozglądać, zielony dywanik jakiś zaliczyć  z kocykiem, drożdżówką i kompotem z rabarbaru. Miziania buzi słonecznymi promykami brakuje mi okropnie. Szare niebo, mgły i ślizgawica. Mam już do nich spory wstręcioch. Kupuję kwiatki-moje antydepresanty- i próbuję przetrwać. Dobrze, że charakter pracy różnorodny i kolorowy, bo chyba nie dała bym rady na trzeźwo...
Wiosnę czarować idę przy maszynie. Dzisiaj chyba zasłonię okna i zapalę stado świec, bo widok straszy za oknem. Trzymajcie kciuki, żebym nie poszła z dymem ;)




Robi się mocno króliczo w domu i w pracowni. Dzisiaj kroję kolejne. Ciekawe ile dam radę w tym roku do Wielkiej Nocy uklecić. Jeżeli żadna zaraza grypopodobna już nas nie do padnie, to może będzie dobrze. Jakby ktoś miał chęć na te maluchy z koszyka, to czekają na swój nowy dom.

Dostępne są też te dwie tildowe zajęcze dziewuszki:








Królicze mordki znacząco poprawiają mi humor. Dużo ich jednak trzeba w tym roku dla zachowania właściwego stanu ducha ;) Idę więc działać i wyrabiać te moje 300% normy :)

Buziaki zasyłam
Wasza A.

10 komentarzy:

  1. Wszystkie króliczki cudne!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. No to byle do wiosny : ) Króliczki urocze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne króliczki z nimi robi się wiosennie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też z wytęsknieniem czekam na wiosnę, wylegiwanie się w słonecznym ciepełku w hamaku albo na trawce, na śpiew ptaków i możliwość schowania zimowych warstw ubraniowych głęboko do szafy!
    jak zwykle wyczarowujesz cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne są te maluszki :-). Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  6. Zima też musi mieć czas dla siebie. Nie ma co narzekać. Chociaż ja już się boję, że jak wiosna wystrzeli, to nie ogarnę się na czas ze wszystkim w ogrodzie. Oj czuję już ten poślizg, czuję. Ale jak to wypalił kiedyś mój mąż "tego nie da się przyszybszyć" ;) :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Aleez Cuuudenka :)) Te Tildowe sarenki sa Cudowne :)) Jak i banda pierwsza Slodziakow :)) Kochana Wiosny Ci Zycze !!! Niech juz sie pokaze !!! :) Pozdrawiam Cie cieplutko :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu piękne szyjątka :) też chcę wiosny !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Od razu czuć wiosnę. Piękne

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam Cię do wyrażania myśli i komentowania wpisów.Każdy głos jest dla mnie cenny i pomaga w rozwijaniu bloga.

Jeżeli podobają Ci się moje zdjęcia znajdziesz ich więcej na instagramie. Odnośnik do profilu widoczny jest po prawej stronie ;)

Dołącz do grona obserwatorów na profilu Facebook'owym. Będzie mi niezmiernie miło.