Temat misiów nie schodzi z tapety, bo uwielbiam te mordki kochane i chude łapy!
Mam ochotę przerobić temat we wszystkich kolorach tęczy.
W kolorze lawendowym miś wygląda równie uroczo, jak w pozostałych wariantach kolorystycznych.
Następny lawendowy zostanie dodatkowo wypełniony suszonymi kwiatkami lawendy. W końcu lawenda nie musi być pakowana tylko w woreczki, nieprawdaż? ;)
Na wykończeniu są jeszcze dwa różowe. Jeden będzie ubrany kompletnie (sweterek i spodenki) drugi wystąpi w ogrodniczkach :)
Zabieram sie zatem do pracy.
Pozdrawiam Was jesiennie!
Anka
cudowny miś :)
OdpowiedzUsuńmasz talent nie ma co :)
a sprzedajesz??
Dziekuję :) Jeśli masz ochotę na jakiegos cudaka z mojej kolekcji, to zapraszam do zaglądania do zakłądki KIERMASZ ŚWIĄTECZNY. POzdrawiam
UsuńŚliczny misio! i jaki świetny kolor:)
OdpowiedzUsuńaxch jaki on jest przepiękny pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńYour bear is very sweet and gentle! Loved the color and details! kisses
OdpowiedzUsuńoj nie dziwie Ci się one są cudowne!
OdpowiedzUsuńKolejny piękny miś, a wypełnienie następnego misia lawendą to naprawdę świetny pomysł, bo niby dlaczego ciągle lawenda ma być w woreczkach?
OdpowiedzUsuńNo właśnie :) Taki lawendowy cudak w łazience na przykład może wypełnić pomieszczenie zapachem i jeszcze umilic czas swoją mordką misiową ;)
UsuńJEST ŚWIETNY! Akurat do pokoiku mojej córci, bo mamy serduszko z identycznej tkaniny :)))
OdpowiedzUsuńAle ale, nie zapomnij o misiu dla chłopca! Jakiś niebieski albo ... zresztą mają być przecież kolory tęczy... :)
Uroczy misiak jest to zaiste ;o)))))
OdpowiedzUsuńCudownie mu w fiolecie :))
OdpowiedzUsuńPod koniec tygodnia pojawią się jeszcze biało-czerwone (takie świąteczne) i różowo-seledynowe, różowo-brązowe i sama nie wiem co jeszcze :)
UsuńSłodziutki lawendowy miś, uroczy :)
OdpowiedzUsuńNormalnie nie przepadam za zapachem lawendy, bo kojarzy mi się tak "babcinie", ale takiego misia mogłabym tuuulić cały czas :)
OdpowiedzUsuńfioletowy boski, ale te różowe obłędne;0) Pisze do ciebie wiadomość o naszej wysyłce, bo weszłam w korespondencje i moja ostatnia wiadomość się nie nadała widzę nie ma po niej śladu.
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje misie.
OdpowiedzUsuńMisie są rewelacyjne, pięknie uszyte zwłaszcza uszka , mi takie nie wychodzą. Piękne, nie mogę się napatrzeć :))
OdpowiedzUsuńGosiu nic się nie martw, już tłumaczę jak szyję moje uszka :) Przede wszystkim zszywasz materiał bardzo drobnym ściegiem (ja używam 1,5).Po przeszyciu przycinasz nadmiar poza szwem na ok.2mm. Wystarczająco, żeby nic sie nie "rozlazło" i wtedy nic się nie załamuje. Gotowe uszko wypchaj trochę puszkiem i gotowe :)Pozdrawiam!
Usuńmisio śliczny, a pomysł by wypełnić lawendą misiowe ciałko jest... uhmmm... cudowny!!
OdpowiedzUsuńPrzecudnej urody miś O.O
OdpowiedzUsuńśliczny ten Twój misio :) pozdrawiam i zapraszam również do siebie :)
OdpowiedzUsuń