Obserwatorzy

środa, 31 października 2012

Misio-mania

No i wzięło mnie totalnie!
Temat misiów nie schodzi z tapety, bo uwielbiam te mordki kochane i chude łapy!
Mam ochotę przerobić temat we wszystkich kolorach tęczy.

W kolorze lawendowym miś wygląda równie uroczo, jak w pozostałych wariantach kolorystycznych.
Następny lawendowy zostanie dodatkowo wypełniony suszonymi kwiatkami lawendy. W końcu lawenda nie musi być pakowana tylko w woreczki, nieprawdaż? ;)


Na wykończeniu są jeszcze dwa różowe. Jeden będzie ubrany kompletnie (sweterek i spodenki) drugi wystąpi w ogrodniczkach :)
Zabieram sie zatem do pracy.
Pozdrawiam Was jesiennie!
Anka

21 komentarzy:

  1. cudowny miś :)
    masz talent nie ma co :)
    a sprzedajesz??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję :) Jeśli masz ochotę na jakiegos cudaka z mojej kolekcji, to zapraszam do zaglądania do zakłądki KIERMASZ ŚWIĄTECZNY. POzdrawiam

      Usuń
  2. Śliczny misio! i jaki świetny kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  3. axch jaki on jest przepiękny pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  4. Your bear is very sweet and gentle! Loved the color and details! kisses

    OdpowiedzUsuń
  5. oj nie dziwie Ci się one są cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejny piękny miś, a wypełnienie następnego misia lawendą to naprawdę świetny pomysł, bo niby dlaczego ciągle lawenda ma być w woreczkach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie :) Taki lawendowy cudak w łazience na przykład może wypełnić pomieszczenie zapachem i jeszcze umilic czas swoją mordką misiową ;)

      Usuń
  7. JEST ŚWIETNY! Akurat do pokoiku mojej córci, bo mamy serduszko z identycznej tkaniny :)))

    Ale ale, nie zapomnij o misiu dla chłopca! Jakiś niebieski albo ... zresztą mają być przecież kolory tęczy... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uroczy misiak jest to zaiste ;o)))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Pod koniec tygodnia pojawią się jeszcze biało-czerwone (takie świąteczne) i różowo-seledynowe, różowo-brązowe i sama nie wiem co jeszcze :)

      Usuń
  10. Słodziutki lawendowy miś, uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Normalnie nie przepadam za zapachem lawendy, bo kojarzy mi się tak "babcinie", ale takiego misia mogłabym tuuulić cały czas :)

    OdpowiedzUsuń
  12. fioletowy boski, ale te różowe obłędne;0) Pisze do ciebie wiadomość o naszej wysyłce, bo weszłam w korespondencje i moja ostatnia wiadomość się nie nadała widzę nie ma po niej śladu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Misie są rewelacyjne, pięknie uszyte zwłaszcza uszka , mi takie nie wychodzą. Piękne, nie mogę się napatrzeć :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu nic się nie martw, już tłumaczę jak szyję moje uszka :) Przede wszystkim zszywasz materiał bardzo drobnym ściegiem (ja używam 1,5).Po przeszyciu przycinasz nadmiar poza szwem na ok.2mm. Wystarczająco, żeby nic sie nie "rozlazło" i wtedy nic się nie załamuje. Gotowe uszko wypchaj trochę puszkiem i gotowe :)Pozdrawiam!

      Usuń
  14. misio śliczny, a pomysł by wypełnić lawendą misiowe ciałko jest... uhmmm... cudowny!!

    OdpowiedzUsuń
  15. śliczny ten Twój misio :) pozdrawiam i zapraszam również do siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam Cię do wyrażania myśli i komentowania wpisów.Każdy głos jest dla mnie cenny i pomaga w rozwijaniu bloga.

Jeżeli podobają Ci się moje zdjęcia znajdziesz ich więcej na instagramie. Odnośnik do profilu widoczny jest po prawej stronie ;)

Dołącz do grona obserwatorów na profilu Facebook'owym. Będzie mi niezmiernie miło.