Obserwatorzy

poniedziałek, 16 lipca 2012

Moje- nie moje

Moje, bo przeze mnie wydziubane, nie moje- bo szybko poszło w inne ręce.
Dobrze czasem powspominać, co tam kiedyś spod igły uciekło. Komputer zasypany mam zdjęciami moich "dzieci". Czasem przeglądam, żeby przypomnieć sobie ich kochane mordki.
Jeden z uszatych wykonany z  filcowanej wełny i oryginalnej skandynawskiej bawełny.




Króliczki, lalki, misie. Sporo tego było i mam nadzieję sporo jeszcze przede mną. To mój sposób na stresy, strachy na lachy, ale przede wszystkim przekazanie wszystkiego dobrego, co gdzieś tam we mnie siedzi. Wszystko robię z sercem. Jeśli to widać, jest dobrze. Może kiedyś uda mi się przekuć to dziubanko po godzinkach na pełnoetatowe zajęcie.
Na rosyjską nutkę -siostrunie matrioszki.
Króliczkowych wariacji było sporo. Jakiś czas temu szarpnęłam sie na nieco większe gabaryty. Ta królicza piękność jest jeszcze u mnie. Jeśli ktoś reflektuje, to zapraszam. Mierzy 55cm, więc nie da się przejść obok niej obojetnie no i jest się do czego przytulić. Poza tym prezentuje się pięknie w swoim aksamitnym płaszczyku na podszewce w biało-różowe paseczki i stylowym bereciku.
Len i bawełna-NO POLIESTER!!! To jest to, co lubię najbardziej :)

Są jeszcze lalki tildowe- świetna alternatywa do Barbie- szkaradków odlewanych z formy w milionowych ilościach. Moim zdaniem tildy są naprawde urocze mimo że nigdy lalkami bawić się nie lubiłam. Preferowałam wszystko, co pluszowe: misie, pieski, kotki itd. Te jednak mają w sobie sporo ciepła i uroku. Gdybym więc mogłą zaliczyć powrót do dziecinnych lat, to te byłyby w 100% akceptowalne nawet przeze mnie .
No i moje kryzysowe misie. Misie to przecież podstawa. Kto tak słucha wszystkich smuteczków i radości jeśli nie ukochany miś? Wszystkim małym i dużym misiom, tym o bardzo małym i dużym rozumku, życzę miłego dnia. Dzisiaj poniedziałek, czas na rozruch i powrót do pracy. Niekoniecznie jest to mój ulubiony dzień tygodnia ;)

3 komentarze:

  1. Jak zwykle piękne przytulaczki ;o) Dziekuję za mailowe zaproszenie. Skąd bierzesz te urocze tkaniny? Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie galeriamiau.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Tkaniny kupuję ostatnimi czasy na www.drecotton.pl (szczerze polecam śliczne, dobre jakościowo i niedrogie)i tutaj http://www.robinspatchwork.eu/ (duuuży wybór i sporo dobrych okazji cenowych).
    Pozdrawiam
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ piękne są Twoje zabawki, tak miło się je ogląda. A czapeczka króliczka obłędna i haft oczywiście znów ujął mnie za serce:)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam Cię do wyrażania myśli i komentowania wpisów.Każdy głos jest dla mnie cenny i pomaga w rozwijaniu bloga.

Jeżeli podobają Ci się moje zdjęcia znajdziesz ich więcej na instagramie. Odnośnik do profilu widoczny jest po prawej stronie ;)

Dołącz do grona obserwatorów na profilu Facebook'owym. Będzie mi niezmiernie miło.