Moje 49m²- to moja ulubiona przestrzeń.
Zagraciłam ją, to fakt. Nie było trudno przy takiej powierzchni.
Chociaż znając swoją skłonność do zbieractwa dała bym radę i stu metrom ;)
Przecież zawsze wszystko się może przydać, prawda?
Sznurek, korek, tasiemka, koszula zaciasna, ale w fajną kratkę...
Obiecałam sobie jednak przetrzebić nieco ten majdan
Do świąt muszę dać radę...
A mając święta w pamięci zaczynam w międzyczasie przygotowania dekoracyjne.
Pierwsze zestawy już gotowe.
Szydełkowe dziubanie sprawdza się i w tym temacie.
Dzisiaj, czekając na rodziców pod ich drzwiami, siadłam sobie na schodkach,
dałam nura do torebki i już czas oczekiwania przestał się dłużyć.
Dziubnęłam co nieco i oto są, dziergane "bombki".
Tą cudną miseczkę podarowała mi pewna Joanna.
Wypatrzyłam ją w sklepie internetowym Debenhams (miseczkę oczywiście, nie Joannę;),
który niestety do Polski nie wysyła:(
Szkoda, bo mają jeszcze parę rzeczy, na które miała bym chrapkę wielką.
Asia podarowała mi dwie takie miseczki i uwielbiam je poprostu.
Czerwieni i błękitu coraz więcej w moim domu i ciągle czuję niedosyt.
Te kolory są tak energetyczne i optymistyczne, że na ich widok czuję się jak mała dziewczynka.
Żeby tak jeszcze meble dało się i w kuchni na białe wymienić... Może kiedyś.
Zmiany krok po kroczku cieszą chyba bardziej ;)
Oprócz świątecznych klimatów ogarniam również prośby Wasze w temacie zabawek.
Znów pojawiły się więc misie i misiaki.
Ta radosna parka uda się wkrótce w drogę do pewnej przemiłej Pani Kasi.
Mam nadzieję, że misiaki szczerze ucieszą swoje nowe właścicielki ;)
A jeśli chodzi o te piękne tkaniny, z których zostały uszyte misiaki, to zakup (nie pierwszy i nie ostatni;)
w DRECOTTON.
Wybór mają ogromny, ceny jak najbardziej dla ludzi i przemiłą obsługę :)
Polecam zatem z serca całego!
A jeśli chodzi o te piękne tkaniny, z których zostały uszyte misiaki, to zakup (nie pierwszy i nie ostatni;)
w DRECOTTON.
Wybór mają ogromny, ceny jak najbardziej dla ludzi i przemiłą obsługę :)
Polecam zatem z serca całego!
Jeśli komuś jakieś upominki świąteczne chodzą po głowie, piszcie. Im wcześniej, tym lepiej.
Łatwiej mi wtedy będzie zorganizować się w czasie.
Pozdrawiam Was serdecznie
i przypominam o zapisach na moje CANDY
Buziaki
Wasza A.
Misiaczki piękne, materiał w paseczki bardzo mnie zauroczył, ale ten w kwiatuszki też jest śliczny:) Bombki wyszły super, w ogóle ciekawy pomysł na ozdobę choinkową. Już drugi raz czytam, że kobieta ma w torebce szydełko i sobie dzierga w wolnej chwili, moze czas wrzucić i moje szydełko do torebkowego niezbędnika? Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńMisiułeczki przesympatyczne aż buzia sama się do nich śmieje:)
OdpowiedzUsuńTy już przy ozdobach świątecznych? Ja tonę w ogrodzie w liściach i jesiennych porządkach.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ależ boskie te misiaczki!!!
OdpowiedzUsuńMisiaczki są przecudowne. A ja mam też manię "przyda się". A jak wyrzucę to potem mi się przypomina i żałuję. Ech, życie. :)
OdpowiedzUsuńMisiaczki piękne! Właśnie zmierzam na tą stronkę z materiałami :-)
OdpowiedzUsuńMisiaczki przesympatyczne- w paseczki szczególnie- może dlatego, że chłopak?... ;) Rzeczywiście, mieszkanko niewiele większe od mojego (42,5m)- znam ten ból ciasnoty i ochoty na więcej :/ Jestem w trakcie remontu i przyrzekłam sobie nie przynosić tego wszystkiego z powrotem- niech leży w piwnicy- jak nie zejdę tam chociażby po jedną rzecz, przez 2-3 miesiące, to wydam... bo zbieram i zbieram, bo się przyda... Teraz w trakcie remontu zastanawiam się: czy na pewno- przecież nie tak dawno wystarczyły mi najzwyklejsze szare tekturki (plecy bloków) i ozdobny papier do prezentów, plus guziczek, sznureczek, skrapek- a teraz!?... To już się chyba powinno leczyć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Fajne szydełkowe bombeczki a Misiaki... jak zwykle przecudne;))
OdpowiedzUsuńMisie cudne.
OdpowiedzUsuńJa już się nie mogę doczekać jak dziewczyny wymienią się swoimi misiami.
Jak tak leżą w pudełkach to mi smutno i nie mogę się doczekać kiedy zasiądą w pokoju dziecięcym.
Buziaki od nas:)))))
miśki cudowne! a jak patrze na fotografię z bombkami to tak mi się zachciało świąt, że chyba zaraz włączę Kevina i zacznę ubierać choinkę:)
OdpowiedzUsuńŚwietne bombki, suuuper pomysł na czekanie :).
OdpowiedzUsuńMisie jak zawsze są słodkie :) Skąd ja to znam ... wszystko się może przydać, a miejsca brakuje :)
OdpowiedzUsuńCzerwień energetyczna na Święta BN zawsze u mnie króluje.
OdpowiedzUsuńPiękne misiaki
Uwielbiam takie ozdoby świąteczne. kiedyś ubrałam swoją choinkę tylko w gwiazdki wykonane na szydełku, wyglądała cudnie.
OdpowiedzUsuńA misie urocze, ogromnie mi się podobają :)
oj jakie eleganciki Ci państwo misiowie <3
OdpowiedzUsuńDziergane bombki extra, chyba też poczynię coś w tym stylu:)
OdpowiedzUsuńMiśki urocze:)
Te misie są przeurocze:))
OdpowiedzUsuńAch! Przeurocze misiaki!!!
OdpowiedzUsuńo wow, przesłodkie te misie! a u mnie jeż też zaczęło się gromadzenie świątecznych dekoracji:D
OdpowiedzUsuńMisia w spódniczce jest przepiękna :D Chyba każda mała dziewczynka chciałaby taką ;)
OdpowiedzUsuńna pierwszy rzut oka,gdy zerknelam na fotke, pierwsze skojarzenie święta Bożego Narodzenia,choineczka,i kolor czerono biały, a tu proszę wyszydełkowane bombeczki pod drzwiami rodzicow;))) i o to chodzi, by nie marnować czasu;))) ,,,ja tez marze o białej kuchni w swoim wymarzonym domu, poki co mam brazowa tez ładna, ale marze o stat ikea;)))mam nadzieje,ze marzenia już niebawem zaczna się realizować;))) misiak uroczy;))pozdrawiam cieplo;))
OdpowiedzUsuń