Po drugiej stronie lustra DZISIAJ wyglądałoby inaczej...
Po tej stronie gonitwa za białym królikiem
wygląda co najmniej komicznie.
Po tej stronie lustra wiem, że już go nie dogonię, już nie mój czas.
DZISIAJ uświadomilo mi, że po tej stronie zostanę już na zawsze...
Jakiś czas temu pewna niezwykła Wioletta
znalazła zdjęcie zrobione przez Stephanie Jager,
jej wersję Alicji w krainie czarów.
To zdjęcie urzekło mnie ogromnie i szybko zajęło miejsce w moim domu.
Teraz Alicja jest ze mną w kuchni i widzę ją zaraz po wejściu do mieszkania.
DZISIAJ sprawiło,że chciałabym być Alicją.
Dobrze by było ugryźć mały kęs i urosnąć na tyle,
żeby stanąć nad wszystkimi i solidnie tupnąć nogą.
Przypomnieć JA TU JESTEM I CZUJĘ!
DZISIAJ zafundowało mi jednak łyk czegoś,co sprawiło,
że skurczyłam się do mysich rozmiarów i marzę, żeby gdzieś się schować.
DZISIAJ niech skończy się szybko.
Po tej stronie lustra wpływ mam tylko na to gdzie stoją moje garnuszki,gdzie lejek zawiśnie.
Dzisiaj nie mam siły już na nic więcej.
Mój dom, moje królestwo.
Tu przynajmniej nie mam wątpliwości kim jestem dla kogo
Dla tych garnuszków jestem panią która moc przekładania je z miejsca na miejsce posiada i tyle.
DZISIAJ uświadomiło mi, że nie będę mieć wszystkiego o czym marzyłam.
Wierzcie mi, że nie było tego wiele,a jednak nieosiągalne...
To czego tak bardzo pragnęlam dla innych ma wartość żadną.
Inni rozbijają to głupim działaniem bez mrugnięcia okiem nawet.
Piszę może ogólnikowo, ale to dlatego że dzisiaj burza myśli,
myśli nienajprzyjemniejszych.
A że ich dużo, to mysich rozmiarów głowa moja tego krzyku myślowego nie ogarnia.
Sama może ogarnę się jutro.Prześpię ten stan i kluchę przełknę jakoś...
Tak, przełknę na pewno, ...jak zawsze...
Zajmę się jutro pracą i sprobuje myśleć o czymś innym.
Tak, tyle przynajmnie zrobić mogę...
Na działania innych osób, ich sposób bycia wpływu nie mam.
DZISIAJ zagrało na mojej wrażliwości, dotknęło czułych punktów.
DZISIAJ zmusiło mnie do płaczu.
Uciekam więc do mysiej mojej dziury
a jutro poszukam swojego ciasteczka, które sprawi, że może znowu urosnę....
Wasza A.
Napewno znajdziesz takie ciasteczko. Każdy ma czasem gorszy dzień, czasami mam ochotę skulić sie i cicho pochlipywać, innym razem chodzę i przed kopaniem rozmaitych mebli powstrzymuje mnie tylko strach przed połamaniem sobie palców u stóp. Ale kiedy indziej przychodzą dobre dni. Gdy energia nas rozpiera, wena bije drzwiami i oknami a uśmiech sam pcha się na usta. Życzę Ci jak najwięcej takich dni!
OdpowiedzUsuńps. Alicja jest cudowna!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za odgonienie złych duchów z otoczenia... taka zdolna osoba nie może się chować do mysiej dziury, bo... żadna mysia dziura nie pomieści takiego talentu :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, by wszystko ułożyło się po Twojej myśli!
OdpowiedzUsuńKochana ja myślę, że dzisiaj jest jakieś kurcze przesilenie czy co? takie złe demony krążą, mi też dzisiaj dało w kość, ale kochana.. jesteśmy tutaj i wirtualnie się wspieramy:*
OdpowiedzUsuńKciuki zaciśnięte :) będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńNie płacz, prześpij się z tym, za jakiś czas zobaczysz, że może jednak tak miało być, uszy do góry :)
OdpowiedzUsuńMyślami jestem przy tobie i mam nadzieję, że wszystko się "naprostuje"!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Posyłam ciepłe i puchate myśli :)
OdpowiedzUsuńZawsze jak mam taki dzień, jak Ty dziś mówię sobie dla otuchy, że nie ma tego złego...
Życze Ci aby tak było :)
pozdrawiam
znam i kocham- ale ramke masz do niego zawodową, pewnie spapuguje, ale mam nadzieję, sie nie obrazisz:)
OdpowiedzUsuńtrzymaj się kochana:-)ślę uściski
OdpowiedzUsuńTo taki cas żę negatywne duchy krążą po orbicie i psują nam marenia, wiem , znam i prechodzę, dlatego rozumiem i mocno przytulam... mam nadzieję że obróci sie to w dobrą stronę. Pozdrawiam ciepło Aneta
OdpowiedzUsuńDear Anna,
OdpowiedzUsuńwonderful pictures!!! I love the colours!!
Have a nice weekend,
hugs,
Barbara
Bedzie dobrze.. te złe rzeczy są po coś.. choc teraz to bzdurnie moze brzmieć.. ale jutro bedzie lepiej. A zdjecie super. I ramka do zdjecia piekna. Trzymaj sie
OdpowiedzUsuńMogę Ci dziś jedynie napisać nie martw się...zły czas przeminie, jestem z tobą i wspieram Cie jak mogę najbardziej, a osoba która zrobiła Ci krzywdę i doprowadziła do płaczu - mam nadzieję że los kiedyś odpłaci jej tym samym. Jesteś wspaniałą, pełną wrażliwości kobietą co widać po blogu i nie pytaj skąd wiem, po prostu wiem, a takie osoby jak ty często są narażone na jakieś życiowe ataki przez innych zazdrosnych i wciąż niezadowolonych ludzi...o swoich lekach wypłacz się koleżance - to zawsze pomaga ...a jeśli chcesz napisz do mnie ;) tez opowiem Ci swoją historię...
OdpowiedzUsuńbuziaki Ania
Aniu zobacz ile osob napisalo o Twojej wartosci a jedna zmusila do placzu zle chwile to nasze doswiadczenie od nas zalezy jak dlugo takie pozostana kiedys jak Ty jak kazda z Was uwazalam ze te zle to tylko mnie spotykaja zawsze znalazl siw ktos kto ranil slowe czynem tak ze serce pekalo a dzis wiem ze takich wrazliwcow jest na tym swiecie i moga wspolnie byc poprzez bloga chociazby pokazac swoja wartosc dla tych ktorzy czuja tak samo jak Ty dziekuje ze do mnie zagladasz w zamian wysylam ci cala swoja sile i radosc by przegonila ta zla chwile
OdpowiedzUsuńMoja Droga, ściskam Cię mocno, choć z daleka i w sposób praktycznie nienamacalny. Są niestety w naszym życiu takie dni- pełne łez i smutku, dni kiedy mamy ochotę się schować w kąt, kucnąć i opleść kolana ramionami, schować głęboko głowę. Takie dni też nas czegoś uczą, choć są niestety bolesne. najważniejsze, żeby się podnieść do pionu, wypiąć pierś do przodu i z podniesioną głową ruszyć w świat. życzę Ci- i kciuki za to mocno zaciskam, abyś szybko nabrała nowej, pozytywnej energii. Jesteś przecież taką utalentowaną kobietą. Choć znam Ciebie tylko, przez bloga to wiem, że również mądrą, sympatyczną i dobrą- będzie dobrze, ja w to wierzę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dzisiaj już lepiej się czujesz. Trzymam kciuki. Mocno. :)
OdpowiedzUsuńCzasem takie chwile nas przygniatają. Powiem, co wiesz zdecydowanie, że kazdy tak czasem ma.
OdpowiedzUsuńmocno Cie przytulam
bardzo lubię motyw Alicji, w ogólę uwarzam , że cała opowieśc o niej jest głęboko psychologiczna.
OdpowiedzUsuńzdjęcie super faktycznie, świetnie oprawione, wspaniała aranzacja całości
Witam Ciebie w słoneczną niedzielę.Miło i przytulnie tu u Ciebie -zostanę na dłużej.Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili w odwiedziny i przysłowiową kawkę.papa
OdpowiedzUsuńach cudeńko jeszcze nigdy nie widziałam tego zdjecia pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńAniu, smutne to co piszesz, ktoś znowu ukłuł Twoją wrażliwą duszę. Wbrew pozorom jesteś silna, stań z tej strony lustra, podnieś dumnie głowę. Jesteś taka wartościowa, mądra, subtelna i piękna. Marzenia na pewno się spełnią, są takie piękne.
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie znalezienia Twojego ciasteczka :) Słyszałam kiedyś, że aby powstała tęcza musi być i słońce i deszcz, więc może DZISIAJ potrzebne jest dla Twojej tęczy ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!!!
OdpowiedzUsuńSuper poleczka a zdjecie tez by mnie urzeklo,jest cudne:) pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :) evliv-home.blogspot.com
OdpowiedzUsuńI jak tam uporanie się z myślami? Nie odzywasz się. Czy to oznacza dobre wieści? Twoje "dziś" jest lepsze niż tamto?
OdpowiedzUsuńżyczę szybkiego odwrotu sytuacji, a Alicja jest cudowna, zauroczyła mnie
OdpowiedzUsuńŚlicznie tu u Ciebie i po pierwszych odwiedzinach wiem, ze wpadać będę często. Mam nadzieję, ze wrócisz szybciutko i że poukładałaś myśli pozytywnie:) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcie! Pasuje suuuper do tej czerwieni!!!
OdpowiedzUsuńMi się marzą ogromne kadry z "Marii Antonininy".
Hej Aniu, dawno do Ciebie nie zaglądałam :-))) przesyłam buziaki i "zapytuję" czy to jest to zdjęcie z fb, wydrukowane, czy gdzieś je kupiłaś, bo fantastycznie wygląda i jestem ciekawa!? :-))))) Ściskam mocno :-))
OdpowiedzUsuńgenialna ta Alicja, robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńNigdy nie można zamknąć wszystkich drzwi... zamknęli z hukiem, dostałaś w twarz.. ale gdzieś tam jest inne wyjście - może nawet lepsze?
OdpowiedzUsuń