Zacznę od Maleństwa, bo nie ma nic ważniejszego przecież...
Było sobie Maleństwo, 4,100kg, 56cm wzrostu.
Tyle jej było kiedy ją poznałam.
W sumie poznawałam ją od rozmiaru fasolki, ale to było inne poznawanie.
Głaskanie Maleństwa, które kryło się w brzuchu było czymś nieporównywalnym do dnia,
kiedy to Maleństwo pierwszy raz zacisnęło swoje maleńkie paluszki na moim palcu.
To było niedawno, tak mi się przynajmniej wydawało, wczoraj prawie...
Wczoraj zaledwie uczyła się zawzięcie wymówić swoje pierwsze "rrrr".
Jak już się udało recytowała wszystkim najróżniejsze słowa z "R" w środku i na początku,
nie zważając na to, o co właściwie pytają....
Dzisiaj Maleństwo może mnie już podnieść na tych maleńkich wczoraj rękach.
Dzisiaj w niektórych tematach orientuje się lepiej ode mnie i nie musi już pytać:
"A co to? , A dlaczego"
Maleństwo kończy szóstą klasę i od września zaczyna nowy etap- gimnazjalny.
Było pożegnanie klasowe, bal, łzy rozstania i obietnice przyjaźni po kres.
Bal, no może bardziej zabawa szkolna, ale balem ją nazwano, więc niech tak będzie.
Podkreślił on znaczenie zakończenia pewnego okresu w życiu tych wszystkich maleństw.
Z rodzicami pozostałych dzieci oglądaliśmy zdjęcia i nagrania z występów od pierwszej klasy (klasa artystyczna więc troche tego było).
Czasem mieliśmy wątpliwości, które w tym tłumie to nasze dzieciątko.
Dzisiaj mam już w domu nie Maleństwo, ale co raz fajniejszą kobitkę ;)
Cieszę się, że dane mi było ją poznać :)
Nie da się ukryć, czas pędzi... wariat z niego i tyle...
Trzeba przywyknąć, że Maleństwo dorasta.
Po mału też oswajać się z myślą, że jutro pójdzie swoją drogą, bo to jutro czai się już za rogiem...
Dla niej zamierzam budować je z lepszych i trwalszych cegiełek.
Zabieram się zatem do pracy i dzisiaj.
Kolejne cegiełki dziergam i zszywam szykując się na wyzwanie - Jarmark rękodzielniczy w Lubinie.
Poszukiwany stojak zakupiłam parę godzin temu i jestem z niego baaardzo zadowolona.
Jeśli ktoś z Was będzie na jarmarku zapraszam do swojego stoiska na pogaduchy.
Poznacie mnie po butach, które właśnie doprowadziłam do pierwotnego wyglądu (troszkę ję obtarłam wciskając do szafy na siłę prawie)
Są śliczne i czerwoniutkie jak czereśnie a do kompletu szyje się sukienka :)
A że czas jak woda płynie, to w temacie wody coś będzie i szyciowo...
Koniki morskie z wykrojów tildowych (jeśli chcecie zamieszczę tutorial).
Śliczne, delikatne i łatwe do uszycia.
Butelkę zrobiłam już dosyć dawno i całkiem o niej zapomniałam.
Koniki i buteka jadą ze mną na jarmark.
Zaczyna mnie ogarniać lekka panika, bo czasu mało i do zrobienia wiele...
Dzisiaj do uszycia kilka fartuszków i może coś jeszcze.
Uciekam więc do maszyny i życzę Wam miłego weekend'u.
Korzystajcie ze słonka i nie zapominajcie o kremach z filtrem ;)
Pozdrawiam
Wasza A.
już nie takie maleństwo :)
OdpowiedzUsuńma śliczne, grube włosy ahh <3 zazdraszczam hihi
Moje córki już poszły swoją drogą. Młodsza czasami u mnie pomieszkuje ..... ech czasami w myślach wracam do tych czasów kiedy Je miałam tylko dla siebie .... trochę żal :)
OdpowiedzUsuńTo Twoje maleństwo to już całkiem duża panna. Wiem, każdej mamie trudno się przyznać, że dziecko dorasta.
OdpowiedzUsuńPowodzenia na jarmarku- jestem pewna, że będzie super.
Śliczne to Twoje Maleństwo :) Tutorial na koniki - ja się zgłaszam na tak !
OdpowiedzUsuńŚliczna duża panna z tej Twojej córki, faceci będą się słać pokotem u Jej stóp (o ile już tego nie robią) :)))
OdpowiedzUsuńśliczna córcia mama może być dumna:-) koniki śliczne...a gdzie ten stojak nabyłaś?bo cudny:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i powodzenia na jarmarku szkoda,że mam tak daleko:-(
Z maleństwa wyrosła urocza młoda dama :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten jarmark tak daleko, bo z chęcią bym zaglądnęła. Trzymam kciuki za sukces.
A na tutka na takie śliczne koniki bardzo poproszę:)
Maleństwo piękne wyrosło.
OdpowiedzUsuńMorskie ozdoby przepiękne :) Jarmark będzie z całą pewnością bardzo udany!
Wyobrażam sobie jaka Jesteś dumna :)))) Ach, serdeczności moc :))))
OdpowiedzUsuńPiekna córeczka Ci urosła z tego malego bobaska :)
OdpowiedzUsuńButelka super, koniki też.
OdpowiedzUsuńMaleństwa rosną mi dwa. I już za tydzień skończą drugą klasę. A niedawno trzeba było namawiać na pierwsze kroki i słowo. Czyto aby nie było wczoraj?
Aniu,
OdpowiedzUsuńPowodzenia na jarmarku!
A córcia cudowna!
Pozdrowienia,
Ania
Powodzenia na jarmarku absolutnie! Trzymam kciuki a tutorial konikowy chętnie obejrzę. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńCudne szyciowe skarby:)Jak zawsze:) Moja trzynastolatka na obczyznie dzis skonczyla ostatnia klase podstawowki,zebralysmy nagrody i swiadectwo rzecz jasna. Dumne z corek usmiechamy sie do siebie:) Krolewnie zycze sukcesow w kolejnym etapie zycia,a Tobie kochana (i sobie tez) cierpliwosci,i jeszcze wiekszej zrozumialosci:) bo latwo nie bedzie:))) pozdrawiam cieplutko z DK :)
OdpowiedzUsuńCzeć:) Ja u Ciebie pierwszy raz, a tu taki piękny post... Czuć Twoją dumę i piękno Twojej Córki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
Koniki morskie śliczna, a butla rewelacja. Sama bym się skusiła! A Maleństwo (zwłaszcza na tym drugim zdjęciu) do memy podobne, że hej ;) Moje Maleństwo od września do przedszkola. Z jednej strony się cieszę, że kolegów nabędzie, ale z drugiej serce mi pęka, że to już...
OdpowiedzUsuńPowodzenia na jarmarku. Trzymam kciuki!
Córa wyrosła na piękną młodą Kobietę!
OdpowiedzUsuńCudna sukienka, śliczna fryzura, no i jest kopią Ciebie! :-)
Moje maleństwo w tym roku miało bal gimnazjalny. Aż trudno uwierzyć, że to już!
OdpowiedzUsuńPiękna dziewczyna :)
OdpowiedzUsuń...w porównaniu z moimi to jeszcze maleństwo...
OdpowiedzUsuńPiękna latorośl! Pozdrawiam Pstro
OdpowiedzUsuńPS mam prośbę zajrzyj na stronę http://plucadlajustyny.pl/?lang=pl może możesz jakos pomóc. Pstro
Aniu,dzieci za szybko rosną:)moje to już dorosłe panny:)bardzo się cieszę ,że są to córki,bo mamy wiele wspólnych zainteresowań:))śliczna ta Twoja panna:)
OdpowiedzUsuńślicza mała :) !
OdpowiedzUsuńPiękne to "Maleństwo" a w dodatku skóra zdjęta z Mamy :D
OdpowiedzUsuńKoniki cudowne, obowiązkowe w każdym domu w okresie letnim.
Stojak super!!!
pozdrawiam
MZ
Śliczne te Twoje Maleństwo :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na jarmarku , choć życzenia te są zbędne bo towar pierwsza klasa i zniknie jak świeże bułeczki :)
Aniu , ale maleństwo ma warkocz i śliczną sukienkę:)))))))
OdpowiedzUsuńod tego posta bije szczęście i to mi się podoba:)
cudny ten stojak, oj cudny:)
ściskam Ciebie cieplutko i życzę udanego tygodnia
Śliczne stworzonka morskie.
OdpowiedzUsuńAniu masz piękną córcię, że czas ucieka jak szalony to sama też widzę po swoich dorosłych już dzieciach.
buziaki
jag
:D bardzo fajny post :) na razie trudno mi sobie wyobrazić moją czterolatkę, która szykuje się na inny niż przedszkolny bal :P ale chyba trzeba sie będzie z tym kiedyś pogodzić :) Piekna ta Twoja gimnazjalistka :)
OdpowiedzUsuńto ja poproszę o tutorial.
OdpowiedzUsuńa Maleństwo ile by lat nie miało, zawsze pozostanie Maleństwem ;-)
piękne!
OdpowiedzUsuńmnie również fascynują takie rzeczy, ale mam problem z wypełnieniem np. zwykłego woreczka. Czym Pani to wypełnia? : )
Aniu,
OdpowiedzUsuńja pierwszy raz ..
W ktorym miejscu odbywa się jarmark ? Chcę zajrzeć, chcę nabyć .. coś Twojego :)))
pozdrawiam
Jarmark, a w zasadzie Festwial Sztuki Rękodzielniczej będzie odbywał się na Wzgórzu Zamkowym w Lubinie. Zapraszam! :)
Usuńech z tymi dziećmi :P rosną i nie pytają czy mogą ;) moje maleństwo w porównaniu do Twego to jeszcze na prawdę maleństwo-troszkę ponad dwuletnie, ale jak tak patrzę jak ten czas przelatuje przez palce ... to aż się boję :)
OdpowiedzUsuń