Witajcie witajcie!
Wiosenne niebo, czyste i tak cudownie niebieskie,
zmobilizowało mnie do małych zmian.
Szyją się nowe zasłonki do kuchni i wprowadzam nowy kolor
niebieski :)
...jak to niebo za oknem.
Tego mi właśnie trzeba.
Ostatnio czerwony jakoś taki mi w parze idzie z niebieskim
Dziwne, bo kiedyś się gryzły nieco, przynajmniej w moim oku...
Meble póki co zostana jakie są, ciemnobrązowe.
Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ;)
Wszystko z czasem, małymi kroczkami.
Dzisiaj prezentacja maleńkiego dodatku błękitu, z którym powoli oswajam moich domowników ;)
Mam śliczny emaliowany durszlak, w którym misiu spokojnie sobie siedzi przypatrując się moim poczynaniom kulinarnym.
Zasłonka też będzie niebieska w paseczki z dodatkiem czerwonej krateczki Vichy.
Już nie mogę doczekać się całości, jupiiiii :)
Marzy mi się takie retro radio firmy Konig, błękitne rzecz jasna.
Chwilowo musi jednak w kolejce odczekać, bo inne wydatki są pilniejsze.
WYPAD DO ZIELEŃCA
Obiecywałam zdać małą fotorelację z naszego zimowego wypadu do Zieleńca...
Dawno nie widziałam tyle śniegu:)
Przemarzłam tam nieco, dlatego teraz, kiedy piękne słonko za oknem, jakoś łatwiej powspominać ten mrozik;)
Było ślicznie i totalnie biało.
Co widać na załączonym obrazku:
Muszę koniecznie zainwestować w lepsze buty... Przyjemność ze spacerów byłaby bez wątpienia jeszcze większa, gdyby nie moje zlodowaciałe stópki...
Zieleniec polecam szczerze.
Zaliczyliśmy trochę zjazdów (znaczy Natalka z Ireneuszem)
Ja ze strachu o zdezelowane kolano spacerowałam jeno i pstrykałam zdjęcia.
A jak przemarzłam solidnie zafundowałam sobie grzane winko, pyyyszne ;)
Po grzańcu zaprezentowałam dziwny taniec, bo muzyczka na stoku grała że hoho, na szczęście tych wyczynów nikt nie ośmielił się rejestrować ;)
Był też kulig wieczorową porą i ognicho.
Generalnie było super,ale na przyszłość buty śniegowe to podstawa!
Powoli możemy chyba zapomnieć o śniegu i mrozie...
Widok za oknem jest tak przyjemny, że nawet nie chcę myśleć o powrocie zimy.
Żegnam Was dzisiaj tą moją Maryną, której warkoczyki świetnie wpasowały się w makietę zieleńcową:)
Buziaki
Wasza A.
hej Aniu!:) śliczny ten miś i kolorki...mnie bardzo pasuje niebieski do czerwieni:)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem nowych zasłonek!
a Zieleniec uwielbiam:))) świetna wyprawa i piękne zdjęcia:)
uściski
Widziałam setki misiów tildowych ale Twoje są wyjątkowe. Co z tego, że ten sam wykrój, jak wyglądają tak odmiennie, tak ślicznie. Zdjęcia z wypadu super. Cieszę się, że się udał. Ale teraz już Panią Zimę pożegnajmy. Wiosno przybywaj.
OdpowiedzUsuńmisiu uroczy :) Piękne zimowe zdjęcia :) Życzę sobie już nie widzieć zimy ! Chcę ujrzeć wiosnę :)
OdpowiedzUsuńMisiu, jak zwykle prześliczny:):):)
OdpowiedzUsuńA pani zimie mówimy już zdecydowane nie:)...mimo iż przecudnej urody...
Najważniejsze, że odpoczynek się udał:)
Buziaki:*
Wszystko piekne, ale najpiękniejsze, to warkocze Twojej Córki :-) Śliczne włosy i takie warkocze, ach, pozazdrościć! :-)
OdpowiedzUsuńMisie mi się bardzo podobają:)) Fajny spacerek;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie komponuje się błękit z czerwonym! A misio pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńSliczny mis :) To bedziesz miala piekne kolorki razem :)Suuper wycieczke mieliscie :) Sliczne foteczki jak i Wy :):) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńŚliczny miś i ma piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńMisio słodziutki :)A Zieleniec b. lubię, jest nie daleko mnie a kiedyś pracowałam tam w sezonie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jaki on jest kochany!!!
OdpowiedzUsuńJa wpycham malymi kroczkami do kuchni róż... na razie buntu nie ma;-))) Misiu rozkoszny!
OdpowiedzUsuńMisiak błękitny śliczny !
OdpowiedzUsuńMisiek cudny....
OdpowiedzUsuńDurszlak też, ja sprawiłam sobie czerwony ...,
Aniu to błękitne niebo chyba wszystkich jakoś tak mocniej zmobilizowało do pracy:) Durszlak masz cudowny, uwielbiam naczynia emaliowane. Na zasłonki błękitno-czerwone czekam. Połączenie kolorów świetne i teraz bardzo modne!
OdpowiedzUsuńA wypadu do Zieleńca tylko pozazdrościć:) Pozdrawiam
U mnie również dzisiaj było cudowne błękitne niebo.
OdpowiedzUsuńŚliczny króliczek.
pozdrawiam
ach te twoje cudne misie .... zdjecia super ... tylko zeby nam spowrotem zimy nie pzrywołały eheheh pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńJa tez mam niebiesko w kuchni! Miś i durszlak, jak dla mnie do zakochania:)
OdpowiedzUsuńMiś jak zawsze sssuuuppperrr!!
OdpowiedzUsuń